Trzy tygodnie po zawaleniu mostu w Baltimore, które nastąpiło w wyniku uderzenia statku kontenerowego w jeden z jego filarów, nadal trwają czynności mające na celu ustalenie przyczyn tej katastrofy. Trwają także dyskusje nad jej skutkami dla lokalnych i globalnych łańcuchów dostaw. 

Katastrofa mostu w Baltimore – co wiemy?

Do wypadku doszło we wtorek 26 marca około godziny 1:30 czasu lokalnego. Kontenerowiec Dali o ładowności blisko 10 tys. TEU należący do Grace Ocean i czarterowany przez Maersk, zderzył się filarem mostu Francis Scott Key Bridge w Baltimore. Zdarzenie zostało utrwalone na nagraniu, które bardzo szybko trafiło do sieci. Widać na nim wyraźnie, że statek tuż przed zdarzeniem stracił zasilanie. Na nagraniu pojawia się także krótkotrwale wydobywający się z kominów czarny dym, a następnie widać zderzenie z głównym filarem mostu. Most zawalił się na dziób statku w mniej niż 10 sekund, powodując także uszkodzenie statku i wielu kontenerów. 

Załoga statku zdążyła zgłosić awarię zasilania, dzięki czemu udało się zatrzymać ruch samochodowy na przeprawie. Liczba ofiar śmiertelnych zderzenia wyniosła 6 osób. Byli to pracownicy przedsiębiorstwa robót publicznych, którzy w chwili zdarzenia wypełniali ubytki w nawierzchni mostu. Nadal nie ma pełnych i kompletnych informacji odnośnie przyczyn katastrofy.

Most w Baltimore – szacowane straty materialne i ekonomiczne

Obok postępowania mającego na celu ustalenie przyczyn zdarzenia, ruszyły także procedury odszkodowawcze. Już teraz mówi się, że zawalenie mostu może stać się najdroższą w historii ubezpieczoną stratą morską, a odszkodowania od firm ubezpieczeniowych mogą wynieść od 2 do 4 mld dolarów. Zdaniem ekspertów sam koszt odbudowy mostu w Baltimore może pochłonąć od 400 do 800 mln dolarów w zależności od projektu. O tym, kto jest odpowiedzialny za katastrofę oraz jaką kwotę będzie musiał w związku z tym zapłacić, zadecyduje sąd federalny w Maryland. Singapurskie spółki będące właścicielem i zarządcą kontenerowca Deli złożyły wniosek mający na celu ograniczenie ich odpowiedzialności do ok. 43,6 mln dolarów.

Znaczenie portu w Baltimore dla gospodarki USA

Jednym z bardzo kosztownych skutków zawalenia mostu jest zablokowanie dostępu do portu morskiego w Baltimore. W zeszłym roku port ten obsłużył ponad 52 mln ton ładunków zagranicznych o łącznej wartości około 80 mld dolarów. Takie obroty generują dochody na poziomie 3,3 mld dolarów oraz niemal 400 mln dolarów z tytułu dochodów podatkowych.

Port w Baltimore jest pod względem przeładunków dziewiątym co do wielkości portem w Stanach Zjednoczonych. Obsługuje on największy wolumen samochodów w kraju. W 2023 roku było to aż 847 000 pojazdów. Importy pojazdów silnikowych i części samochodowych stanowiły 42% wszystkich importów obsłużonych przez port. Jego zamknięcie jest szczególnie dotkliwe dla branży samochodowej, bowiem drugi co do wielkości port obsługujący transporty pojazdów samochodowych znajduje się w Brunswick w stanie Georgia – około 700 mil na południe. 

Ponadto w porcie w Baltimore obsługiwane są również mniej popularne produkty konsumenckie, takie jak węgiel, gips i drewno. Dla eksportu węgla jest to port kluczowy i przeniesienie obsługi eksportu tego surowca do innego portu nie będzie proste. Do tego wymagana jest odpowiednia infrastruktura, a ta, która istnieje, jest zajęta, dlatego też zamknięcie portu w Baltimore będzie miało poważny wpływ na eksport węgla z USA (przede wszystkim do Indii).

Na przestrzeni lat port w Baltimore stał się wiodącym portem dla amerykańskich importerów sprzętu rolniczego i budowlanego, w tym kombajnów, ciągników, pras do siana, koparek i ładowarek. Przewiduje się, że branże te także odczują skutki blokady portu.

Zamknięcie portu w Baltimore a łańcuchy dostaw

W tym roku do portu w Baltimore zawinęło 438 statków, a obecnie ponad 40 statków zostało w nim „uwięzionych”. Te, które miały zawinąć do portu, zostały przekierowane do innych portów na wschodnim wybrzeżu. Nie wiadomo, jak długo potrwają prace mające na celu ponowne otwarcie ruchu na rzece. Zamknięcie portu w Baltimore spowoduje zmianę kierunku przepływu towarów na wschodnim wybrzeżu USA. Przewiduje się poważny i długotrwały wpływ na łańcuchy dostaw, ale będzie on skoncentrowany na określonych regionach i branżach. Eksperci przewidują, że spora część amerykańskich importerów będzie chciała przesyłać swoje ładunki przez porty na zachodnim wybrzeżu i przemieszczać je pociągami na wschód, aby uniknąć opóźnień w przeciążonych portach na wschodnim wybrzeżu.

Około 75% towarów przyjmowanych w porcie w Baltimore pozostaje w regionie środkowego Atlantyku. Przekierowywanie tego ruchu towarowego do innych portów powoduje opóźnienia w dotarciu towarów do swojego ostatecznego miejsca przeznaczenia, a także podniesienie stawek frachtowych.

Zdaniem wielu ekspertów blokada portu w Baltimore nie będzie odczuwalna globalnie. Firmy logistyczne, które śledzą i pomagają zarządzać globalnym transportem dla dużych firm, sprawnie przekierowują przesyłki, które miały trafić do Baltimore. System globalnych łańcuchów dostaw znacznie uodpornił się na zakłócenia od czasu pandemii Covid-19, a menedżerowie łańcuchów dostaw obecnie dobrze radzą sobie z problemami w znacznie ważniejszych punktach, w tym na Kanale Sueskim czy Kanale Panamskim.