Przewoźnicy biją na alarm! Kondycja polskich firm transportowych jest zła
Najnowsze dane Głównego Urzędu Statystycznego nie pozostawiają złudzeń – polska branża transportowa przechodzi etap kryzysu, którego efekty są wyraźnie odczuwalne przez większość przedsiębiorstw logistycznych.
Sytuacja polskich firm przewozowych od kilku lat ulega systematycznemu pogorszeniu. Przyczyn takiego stanu rzeczy eksperci upatrują w kilku nakładających się na siebie czynnikach – od kryzysu wywołanego przez COVID, poprzez unijne regulacje wynikające z Europejskiego Zielonego Ładu, pogarszającą się koniunkturę gospodarczą, rosnące koszty, po skutki wojny w Ukrainie. Efekty to m.in. rosnące zadłużenie sektora transportu, zwiększająca się liczba postępowań upadłościowych i restrukturyzacyjnych oraz redukcja zatrudnienia.
Znaczenie branży transportowej dla polskie gospodarki
Transport jest jedną z kluczowych branż w polskiej gospodarce. W 2021 roku firmy z tego sektora wygenerowały prawie 6% PKB, zatrudniając jednocześnie ponad 950 tysięcy osób, co ulokowało tę grupę zawodową na trzecim miejscu w sektorze usług pod względem liczebności. Co więcej, zgodnie z raportem PSPA „Elektromobilność w transporcie ciężkim”, Polska posiada także największą flotę ciężarówek w Unii Europejskiej, liczącą około 1,2 miliona pojazdów. To oznacza, że średnio co piąta ciężarówka na unijnych drogach jest zarejestrowana w Polsce. W 2021 roku polski transport drogowy przewiózł 380 miliardów tonokilometrów (tkm), co stanowiło najwyższy wynik w Unii Europejskiej, aż o 24% wyższy niż w Niemczech, które zajęły drugie miejsce.
Niestety ostatnie lata przyniosły pogorszenie kondycji branży. Eksperci coraz częściej i coraz głośniej nawołują do podjęcia realnych działań, które wesprą polski transport. Przejawem desperacji i wołania o pomoc polskich przewoźników były chociażby niedawne akcje protestacyjne na granicy z Ukrainą.
Niepokojące wyniki z I kwartału 2024
Analizy statystyczne GUS wskazują, że w I kwartale 2024 wyniki finansowe przedsiębiorstw z sektora transportu i gospodarki magazynowej były znacznie niższe od tych osiągniętych w analogicznym okresie 2023 roku. Wynik ze sprzedaży produktów, towarów i materiałów zmniejszył się aż o 80,6% (do poziomu 0,4 mld zł). Wynik finansowy brutto zanotował spadek o 42,5% (do poziomu 1,7 mld zł), natomiast wynik finansowy netto – spadek o 53,2% (do poziomu 1,2 mld zł). Zmniejszeniu uległ także odsetek firm wykazujących zysk netto w ogólnej liczbie przedsiębiorstw z sektora (z 75,5% do 59,2%).
Zgodnie z danymi zawartymi na stronie Centralnego Ośrodka Informacji Gospodarczej, rok 2024 nie przyniósł znacznego wzrostu w liczbie postępowań upadłościowych, jednak analitycy wskazują na rosnącą liczbę postępowań restrukturyzacyjnych oraz upadłości konsumenckich zgłaszanych przez osoby prowadzące wcześniej działalność gospodarczą. Analizując dane pod kątem głównego PKD od razu rzuca się w oczy znacząca liczba postępowań restrukturyzacyjnych podmiotów zajmujących się transportem drogowym towarów – królują one niepodzielnie na pierwszym miejscu z liczbą 153 rozpoczętych postępowań.
Nie bez znaczenia dla kondycji branży transportowej są dane GUS dotyczące obrotów w handlu zagranicznym. W I kwartale 2024 obroty towarowe (wyrażone w PLN) były znacznie mniejsze niż w 2023 roku. Eksport obniżył się w porównaniu z analogicznym okresem ubiegłego roku o 12,4% (do poziomu 376,8 mld zł), a import spadł o 12,8% (do poziomu 361,7 mld zł). Dla porównania w 2023 roku notowano wzrost po obu stronach wymiany – po stronie eksportu o 15,5%, a importu o 5,3%.
Zagrożenia dla polskiej branży transportowej
Na aktualnej liście wyzwań i zagrożeń dotykających sektor transportowy znajdują się m.in. słabnąca koniunktura gospodarcza, rosnące zadłużenie branży, deficyt kierowców zawodowych, trendy regulacyjne związane z Europejskim Zielonym Ładem, wzrost kosztów prowadzenia działalności oraz nierówne warunki konkurencji, szczególnie ze strony przewoźników ukraińskich. A to tylko niektóre z palących problemów.
W obliczu takiej ilości nawarstwiających się negatywnych czynników zewnętrznych przedstawiciele branży ubolewają nad brakiem dialogu i zrozumienia ze strony władz. Coraz częściej słychać głosy, że rządzący nie mają pojęcia o problemach branży transportowej, skupiają się na gaszeniu doraźnych pożarów i to tylko tam, gdzie jest o nich najgłośniej.
Tymczasem przedstawiciele władzy zapewniają, że dostrzegają potrzebę podjęcia pilnych działań mających na celu wsparcie branży transportu drogowego. Z odpowiedzi na marcowy apel prezesów ZMPD i TLP* do ministra infrastruktury (dotyczący refundacji przez Skarb Państwa obowiązkowej wymiany tachografów) można się dowiedzieć, że w ocenie Ministra Infrastruktury na poparcie zasługuje „każde działanie mogące stanowić realne wsparcie w obliczu zauważalnego spowolnienia globalnego wzrostu gospodarczego, który przekłada się na spadek liczby zleceń transportowych, a także nasilenie presji konkurencyjnej ze strony przedsiębiorców transportu drogowego z państw o niższych kosztach pracy”.** Pozostaje mieć nadzieję, że takich działań rząd polski podejmie w najbliższym czasie o wiele więcej.
** https://zmpd.pl/aktualnosci_pliki/f-GLOWNY-2511-4227-9950.Odpowiedz_Ministra_Infrastruktury.pdf